Najnowsze wpisy, strona 1


O czym myśli mężczyzna gdy nie wystarcza...
20 października 2019, 23:51

Sobota rano, 20.10.2019 h:23.51


Słucham właśnie Anity Lipnickiej utworu p.t.'Diabeł i Bóg' z pięknymi słowami'pozwól sercu prowadzić się' i tak sobie rozmyslam, niby gdzie wspomniane serducho miałoby mnie zaprowadzić. Na manowce, do łóżka z ukochaną czy też do miejsc mi bliże jnieznanych. Ot, taka melancholia mnie dopadła. A to wszystko w wyniku obejrzenia clipu Alizee, której to spojrzenie przywołuje we mnie wspomnienie bliskiej mi koleżanki z podwórka - jej wyglad nieodłącznie kojarzy mi sie rówierz z osobą Shoron Stone. Ich spojrzenia są powłuczyste, sexy i niezwykle urokliwe. natomiast oglądan dziś przeze mnie Amy Macdonald przypomina mi żone mego kolegi. Ona to zaskoczyła mnie kiedyś swoją dopowiedzią na pytanie 'Z którą kobietą się identyfikuje w spektaklu p.t.Niektóre gatunki kobiet. Odpowiedziała, że stanowi kolaż wszystkich trzech. Ogromnie to na mnie wpłyneło i zrozumiałem wtenczas jedna rzecz - Kobiety wymagają podniety. A tak poważnie mówiąc, Kobiety są jak Kosmos - stanowią niezgłębioną zagadkę, sprawiają - jak rozgwieżdżone niebo - zachwyt i potrzebę dorównania im. Ta chęć dorównania skłania mnie bynajmniej do ciągłego poszukiwania sensu życia i dogłębnego poznania ich hm....jakby tu ładnie to opisać, powiem zatem wnętrza.
Właśni dochodzą mnie dźwięki i słowa 'Piękna i rycerz' Anity. I odczuwam dyskomfort, bowiem chętnie bym, przy tejże muzyce pofiglował w pościeli z jakąś Piękną Nieznajomą. Ateraz słowa 'sięgnij po mnie' zasłyszane z kolejnej jej piosenki dostarczają mi ogromnych wrażeń.'Sięgnij po mnie - śni [...] ofiaruje ci raj - narkotyczny trans'. No cóż, doznania narkotyczne są mi poniekąð znane, ale żeby wpąść w taki stan w wyniuku miłsnego uniesienia - to mi się jeszcze nie zdarzyło. Wszystko zatem przede mną. Czekam na tą chwile z wypiekami na twarzy i płomieniem w sercu. Ufam, że ten mój ogień stanie się kiedyś przyczyną zawrotów głowy jakowejś Pannicy.


    Czekam, myślę i rachuję - to jest to czego oczekuję.
    Miłośc i rozmowy do rana, przy mnie wiecznie bedziesz wyczerpana.
    Coć nie wielki ze mnie człek, zaspokoję cię aż po XXII wiek
    Będę Ci podawał do łużka śniadanie, a na wieczór ofiaruję Ci miłosne sapanie
    Będę w mych staraniach roztropny i wrażliwy
    Oczekuję w zamian płynących po Twych udach strumieni oliwy
    Gdy już będziesz mokra niczym foczka
    Odkryjesz we mnie coś ze zboczka
    Co to tylko o Tobie myśli, o Twej słodyczy
    Zawsze ciekaw jestem Twojej piczy
    Nie są słowa zbyt chwalebne
    Ale ciało Twe potraktuje jak pole bitewne
    Będę codzień Ci dogadzał
    Do szału będę Cię doprowadzał
    Nie są to tylko puste słowa
    Już moja w tym głowa
    Abyś wiecznie o mie myślała
    Będziem sie kochać od zmroku aż do rana
    Nie stanie się tak może od samego początku
    Jednakowóż odchodzę teraz od głównego wątku
    Będę całował i pieścił Twe stopy
    Aż nabierzesz wielkiej ochoty
    Aby ze mną, w mych objęciach
    Dotrzeć tam, gdzie czas doznaje zagięcia
    Czarna dziura, jej masa i przyciąganie
    Będzie przy nas niczym - takie dolożę staranie
    Czy są to tylko czcze słowa z mojej strony
    Dowiesz sie od mojej żony
    Którą możesz być i Ty
    Chciałbym z Tobą doznać zaćmy
    Tyle w tym temacie na razie
    Więcej o mnie sie dowiesz, gdy będę na gazie
    Coraz bardziej pragnę Ciebie
    Cóż na to poradzę, że pragnę czuć sie jak w niebie
    Wciąż mi po głowie chodzisz
    Naprawdę nie wiem jak Ty to robisz
    Gdy sie budzę, gdy zasypiam
    Myśle o Tobie - jak to robisz, już nie wnikam

 

 

 


Mój ciąg myśli przerwał numer 'czarny i czarna kawa' nie wiem jakiego zespołu, ale robi wrażenie. Cieszę sie poniekąd ze swojej samotności. Daje mi ona swobodę, która jest nieco poza zasięgiem gdy jest się w związku. Swoboda, niby dobra rzecz, lecz na dłuższą metę bywa męczącym doznaniem. Owszem, możliwe jest chlonięcie wówczas przyjemności dostępnych tylko singlom i kontemplacja swego wnętrza, które rozwijamy porzez czyny niekaralne takie jak studiowanie ksiąg, kształcenie sie i życie. Świat ofiarowuje nam wiele zagwostek, które tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, iż żeby być trzeba mieć. Mieć poukładane we lbie. Bo nawet wszystkie pieniądze świata nie uczynią za nas bogaczami. Ostatnio usłyszałem gdzieś kwestie, ze bogadztwo to nie stan konta lecz umysłu. Dodałbym do tego, że umysł - nawet ten wymykający się przyjętym normom {a może własnie szczegołnie ten} - stanowi główny dorobek życia. Spójrzmy na taką Sylvie Plath, czy gdyby była 'normalna' pisałaby takie wiersze. Czy Einstein wdrażająć swą teorie nie przyczynił sie do nowego - nijak nie przystającego do normy - pojmowania śwata. Według mnie 'norma' to nijakośćm malostkowość, która opisuje większość. Jeśl isie tak na to spojrzy to kto z nas bedzie chcial być 'normalny'. Może jakowyś wariat, świr, nieyżytek. Bo cóż mi po normalnośći??? Jeśli ona własnie tyczy się ludzi, których najdobitniej opisuje słowo 'normatywni' bądź też 'przeciętni'. Nasz swiat kreci się wokół rzeczy, z pozoru tylko - nieistotnych, znanych z dnia codziennego. Ja nie chcę i nie potrzebuję przynależeć do takiego świata. Wypracowałem więc swój własny świat. W mej głowie powstają niezliczone byty, a dzieje się tak w wyniku lektury książek czy podczas chlonięcia różnych obrazów - filmów, zdjęć, miejsc, które swym kolorytem odciskają swe piętno w mej wrażliwej duszy. Najlepiej oddaje to muzyka i osoba Dido, której teledyski i muzyka najbarzdziej na mnie działaja. Ale to samo dzieje się podczas oglądania video Dody, której głos może i nie dorównuje Dido, ale ma Ona inne - równie istotne przywary. Najistotniejsze wg mnie jest to aby się czymś wyróżniać. By nie stanowić tylko 'tła'. 'Dodatku' takiego jak książki do Faktów, Ale jest to tylko moje, niczym nie poparte przeświadczenie. Chociaż, gdy się nad tym zastanowić - możnaby dojść do wniosku, że trafiony 'dodatek' może stanowić dopełnienie. Może być wyróżnikiem, przesądzającym o naszej wartości.
Jest h:02.21 a ja może i pisze bzdury, ale to pomoże mi w puźniejszym okresie przypomnmieć sobie stan obecny. Stan górnolotnych myśli, zapotrzebowania na miłość i - ogólnie rzecz biorąc - braku ukojenia. Tę ostatnią staram się wyplenić oglądając różne, ciekawe - ociekające sexem vidoclipy, ktore później szerokim echem odbijają się w mych snach. Me oczekiwanie na spotkanie tej jednej - jedynej topię w morzu alkocholu, niesfinalizowanej chuci i łez. Ulgę przynosi też możliwość wyrażenia się poprzez swą domorosłą twórczość. Całkiem możliwe, że Fredrem już nie zostanę - ale zawsze warto próbować.
Mając głęboko w pamięci jego XIII księgę p.t."O królewnie ...' piszę co następuje:

   

 

    Będę dla Ciebie niczym Chrobry
    Dla Ciebie zawsze będę dobry
    Będę po szyji ciąglę Cię całowął
    Po zakątkach Twych myszkował
    W naszych sokach wciąż się tarzał
    We dnie, w nocy będę to powtarzał
    Nasze ciała w splocie cudnym
    Nigdy nie wydacą Ci się nudnym
    Twój pot i zapach twój intymny
    Przyprawiają mnie o sygnał dymny
    Jęśli nie wiesz co to znaczy
    Niech Ci Kamasutra wytłumaczy
    Kwiat lotosu - fajna sprawa
    Ile kosztuje Twego ciała dzierżawa
    Jęśli tylko chodzi Ci o miłosne spełnienie
    Pozwól na mego zwierza uwolnienie
    Bedziesz mnie kąsała i ja Ciebie będę kusił 
    Będziesz się czuła jakby Cię walec przydusił
    Jedno co Ci mogę obiecac
    Gorąc Twego pożądania będe co kilka godzin wzniecać
    Czy to głaszcząc Twoje cialo
    Czy to mowiąc Ci nieśmiało
    Sprośne rzeczy Ci do ucha
    Dotykając Twego brzucha
    Koniuszkiem języka nawilżając Twój pępuszek
    Wcześniej pozbawiając Cie z majtuszek
    Przytuliwszy glowę do pościeli
    Przy mnie poczujesz się jak wszyscy Anieli

Nastała własnie h:03.17 i pora na pobaraszkowanie w necie, możliwe że wyjdę na spotkanie pani LiluSmile.
Do następnego, w miarę oczekiwanego:).


   
      

Powrót do starych lat, Dzięki Stwórcy...
17 października 2019, 00:05

Czwartek 17.10.2019 h:00.09


Wlaśnie obejrzałem powtórnie 'Gwiezdne Wojny' - i znów się popłakałem przy obrazie usmiechającego się Obi-Wana przygotowanego na śmierć [taki ze mnie mięczak jest - ale na szczęscie skorupiak}. Gdy ponowni zobaczyłem Carie Fisher w roli Princes Leia Organa, zauważyłem poraz pierwszy niesłychaną zgodność jej aparycji z moją przyjaciólką z lat dziecięcych Lilianą. Szczerze powiem dgy pierwszy raz ujrzlłem Ją na ekranie {Carie nie Lile} w bieli w pierwszych minutach 'New Hope" jej sylwetka wydała mi się wówczas nieco asexualna :). Ciekaw jestem czy takie same odczucia komu innemu towarzyszyły??? He He, prawdę powiedziawszy podczas oglądania 'Return of The Jedi' mój Jej odgłąd {nowomowa w wykonie autora} uległ całkowitej odmianie:), zaczołem dostrzegać w niej Kobiete przed duże 'k'. W "Nowej nadzieji' Jej obraz {jej wyuzdana poza}na łożu w celi przesłuchań Gwiazdy Śmierci ugruntowała mnie, że PIEKNĄ KOBIETĄ Fisher jest. To samo odkrywam w opisywanej kilka zdań wyżej Lillii:). Jeśli to czytasz to ma mnadzieję, że sie śmiejesz. Lubię gdy na Pięknych buziach gości uśmiech - zwłaszcza, gdy Ja jestem Powdem:).
A propo!!! Znacie ten do...w..cip:
Lubisz Róż??? - pada pytanie na zakrapianej imprezie.
Uwielbiam, zwłąszcza rusz dupą - pada odpowiedż gitarowego grajka.
Co prawda na gitarze nie gram, ale szczególnie podoba mi sie kolor lilaróż. To tak tytułem dygresji wywodzącej sie pewnikowo z mego upodobania do agresji:). Ciekaw jestem jakby opisał mnie Froud. Czy wogóle by radę dał??? Zastanówcie się Wy - Doktoranci Psychologi:), bo ja nie mam czasu an pierdoly.
Wczoraj obejrzałem poraz pierwszy 'Koronę królów' - film w stylu 'Starej Baśni' lub serialowego "Wiedźmina' - fascynujące zdjęcia i ujęcia - chylę czoła dla POLSKIEJ SZKOŁY FILMOWEJ {kształci i formuje interesujących ludzi MoimSZ}. W "Koronie królów" usłyszałem zdanie, które przykólo moją uwagę: Litwiński Kniaż jakowyś chyba powiedział: umysł stanowi więzienie, reszta to mżonka. Zastanawiające, jak prosta wypowiedź może wywrócić Świat!!! Włąśnie docierają do mych uszu dźwięki takich  arttystów jak Rozbójnik Alibaba ft. Chada, Kroolik Underwood - kawałek 'Zosia', a zaraz potem RPS feat. Glaca & Ana Herrero "Pozwól mi żyć (Są chwile)" - świetny clip, gorąco polecam {nie tylko dla fascynatów POLSH hip_HP}. Słowa obu kawałków na poziomie Godnym Mickiewicza!!! O muzyce się nie wypowiadam, bo sie nie znam - a jeśli już to słabo. Ja piernicze- żeby nie użyć brzydkiego słowa {a nuóż czytają mnie niepełnoletni, albo wibitnie dbający o poprawność w j.polskim :) }, właśnie zaloudował sie kawałek 'RPS Peja vs Hip Hop'. Nogi mi sflaczały całkowicie.... ,  a skarpety same zeszły ze stóp.

Odnośnie  przeżytego dnia wczorajszego to rozpoczoł się on małego zgrzytu: chcąc wybrać gotówkę z automatu, doznałem porażki. Bankomat podliczył mnie [kasując] nie wydając mi pieniędzy. Co kraj to obyczaj, jak mawiają starzy Górnicy:).
Dalej już poszło Wyśmienicie. Za symboliczną opłatę nabyłem piękny Obraz, przedstawiający dwa drzewa [użyta technika jest dla mnie zagadką:)]
Od zaprzyjażnego bliźniego dostałem świetne płyty, wykonawcy całkowicie mi nie znani m.in. the progresive, the art, project pichfork i wiele , wiel innych. Serdecznie jestem Mu zobowiązany. Dale ciąg historii of the day kończy się na fascynijącej rozmowie z mą dawna wychowawczynią, która jednoczęśnie była moją Rusycystką. Dziękuję Pani Ciesławo za miłe i ciepłe słowa. Do mych bębenkow dobija się właśńie Run DMC - It`s Like That. Kto nie słuchał - nie poruchał, ni to wąsem ni to szczeną.. czy się zgadzasz z mą wyceną???
Na tym kończę swą wypowiedź, jesliś Ciekaw Świata i Einsteina: zbitanddebian.simplesite.pl odwiedź!!!

 

Radość życia jak czek bez pokrycia?!??!?...
11 października 2019, 06:28

Jest Piątek 11.10.2019 h:05.01


Na odsłuchu leci 4 Non Blondes 'What's Goin On' {świetny, pobudzający text-ładujący LIveBaterry}, teraz zaladował sie Marek Grechuta 'The Best Of'- sluchając tego łzy mi ciekną niczym woda w rynnie. Mój najpiękniejszy Jego kawałek to "Dzisiaj rano ... Wiosna Wiosna,ah to ty' i zaraz za tym 'Świecie Nasz daj zagubić się...'
KOCHACIE POLSKA MUZYKE???
jeśli nie to posłuchajcie tego ---->https://www.youtube.com/watch?v=UhyeywiEzKo
Własnie rozpoczełem ciekawą, wielce interesująca znajomość z użytkowenikiem Marta Marta. Powalaja mnie jej posty na fejsie - ociekają humorem, mądrością i zapałem. Ponadto przywitała mnie słowami:Witam i Pozdrawiam. Już na samym wstępie zapałałem do Niej sympatią, kto wie jak sie znajomość zakończy bądź rozwinie???
Czekam niecierpliwie na rozwój wypadków, tymczasem leci właśnie Alicia Keys - Try Sleeping With A Broken Heart {cieszy nie tylko swietna muza - sentymentalna+rytmiczna - ale i oko mozna nacieszyć - kobieta ma lepsze biodra niż JLo, moim skromnym zdaniem MSZ}, a teraz słycham Alzee -gościówa wymiata, wytracając pęd, który ja przejmuję leci po bandzie jak mało która. Dziewczyny stylizujcie się na Nią - NAPRAWDĘ WARTO!!! Gdybym był kobietą napewno wyglądałbym jak ona :). Ale nie wyglądam - więc między innymi powstał ten blog:). A tak zupełnie poważnie to czekam na narodziny syna, bo wczoraj mi wyszło na to, że sie doczekam jego narodzin.

 

Opis dnia codziennego lecz niepowszedniego!!!...
09 października 2019, 03:58

Jest już Środa 09.10.2019 h:04.05

Moja fotka przesłana przez mego przyjaciela Andrzeja, który robił Format'a na Phonie:

Tak wygłądam gdy się bawię - a gdy się nie bawię, nie wyglądam!!!

Czyli - w drodze prostej dedukcji zawsze się bawię, może za wyjątkiem chwil zaraz po przebudzeniu. Wtenczas, dopuki nie lykne kawy, dopóty jestem w stanie pomroczności jasnej.

Pisząc niniejszy text delektuję się gorącą kawą i za chwilę, po 5 łykach -  odpalę sobie papierosa. Ten pierwszy sztach jest zawsze najlepszy!!! Ale po koleji.

Dnia wczorajszego, który rozpoczełem od pobudki o h:07.20, załatwiłem kilka, istotnych dla mnie spraw:

Primo:       po długoletnich poszukiwaniach, dzięki uprzejmości nauczyciela Informatyki  z zaprzyjaźnionej Szkoły Średniej odnalazłem kompa z napedem 3.5 '.

Secundo: całkiem możliwe, że wkrótce będę miał legalną robotę i dzięki temu poszerzę swoją wiedze - sprawiając równocześnie, że mój portfel stanie się znacząco cięższy.

Terceto:    złożyłem sobie uroczyste ślubowanie, że w b.m nie zakupię żadnego alkocholu i wypije tylko na 'krzywy ryj', chcąc sprawdzić swoją wstrzemięźliwość i asertywność.

Oto fotka, która budzi we mnie ... wstrzemięźliwość i ... ochote na obiad:

 

Ponadto, na koniec tego - jakże uroczego hapyday'a - postanowiłem, w wyniku porażki na polu damsko-męskim {po przelanej krwi, w niedokończonej bitwie z opisywaną przeze mnie we wczesniejszym poscie Panią Beatą {wpis p.t.'Czyzbym znalazl swoja Milosc???' } - spóściła mnie w klozecie mówiąc dosadnie}. Moje zdania są nico rozbudowane i chaotyczne. Może jest to wynik wytężonej pracy, a może już tak mam!?!?!!! Codzi mi o to, że zagadnołem pewna Iwone - na fejsie {podobno tak teraz zawiązują sie wspólczesne romase}! Ona, ku mojemu zdziwieniu wykazała zainteresowanie mojką skromną osobą, czym już zaskarbiła mą wdzięczność. Tylko muszę utrwalić Ją w przekonaniu, że jestem właściwą opcją we własciwej chwili. Tylko!!! He, łatwo powiedzieć wiśta wio! Ciężej zrobić! Ale bedę się starał jak tylko będę mógł.

Teraz dam temu wyraz:

Kochana Iwonko, jesteś dla mnie jak Słonko

Potrzebuję Twego Serca, czuję jak mnie życie wkręca

Oczu znowu do snu nie zmruże, moje łzy stworzą kałużę

Gdy i Ty mnie znów nie oszczędzisz

Czy mnie swą odmową do grobu wpędzisz

Pragnę być Twym Sercem i  Ostoją

Byś już nigdy nie pokryła sie twardą Zbroją

Byś Szczęśliwa była już na Wieki

Byś z ducha mego usuneła wszystkie ćwieki

Ja Ci podam na sercu czereśnie

Klaster miodu Ci ofiaruję

Tak jak Ty - nikt nie czaruje

Ufam Tobie tak jak Bogini

Byśmy tylko zwyciężyli

Ciekaw jestem Twego głosu

Już sposobię się do ciosu

Ciosu miecza czasu nieubłaganego

Czy w Twych oczach mienię sie na Zakochanego

Uwielbienie we mnie wzniecasz

Nawet nie wiesz jak mnie podniecasz

 Ukojenia pragnę zaznać w Twych objęciach

Chciałbym byśmy razem doznawali fal euforii

Ty poprowadzisz mnie do Glorii

Einstein miał swą pomocną żonę

Dla niej oddałby chleba tonę

Dla miłości, która do Ciebie we mnie się rodzi

Tak jak Noe doprowadziłbym do powodzi

Piszę głustwa - któś mi powie

Ja mu na to: Twoje zdrowie

Czymże jest los samotnego

To jak doznania człowieka upadłego

Beznadzieja tworzy cuda

Święcie wierze, że mi sie uda

Sprowokować Cie Iwonko do odczuwania

Poczynię wszelkie starania

Aby być Ciebie godnym

By być pledem Ci wygodnym

By stanowić dla Cie wyzwanie

Jak to będzie - me kochanie

Twe bystre oczeta

Woda,Ogień

Wojna we mnie rozpoczęta

Powietrze i Ziemia

Mózg mój jest bliski omdlenia

 

na tym kończę rymowanke nieco przydługaśną, jeśli Ci się spodoba to w głowie swej pogrzebie i uczynie ją w opisie nieco przaśniej**PRZAŚNIEJ  - nowomowa, rzec przyjazna czasem luźna, czasem ciasna

Czy już wiesz o czym myśle - jak Ci powiem to wytryśle*

*WYTRYŚLE - jak z pod rynny cieknie, kapie: kto sie skupi ten załapie:)

Nie wiem dlaczego tak dobrze mi sie rymuje, pewnie scedowała sie na mnie muzyka i texty Ascetoholix.CHwała Polskiemu Rapowi - tyko ten daje mi ukojenie i prowokuje do myślenia, zachdniego słucham czasami ze względu na świetny aranż {niedostateczna znajomość angielskiego jest sporą przeszkodą}. Pamiętma jak swą przygodę z Hip-Hopem rozpoczynalem od Peji. Zwłaszcza 'nie zmienia sie nic' zrobiło frontalny atack na moje zwoje nerwowe. Swoisty amok, słowa i sposób rapowania w wykonaniu Peji opływał we łzy. Głęboko chylę czoła przed jego zaangażowaniem. Następnym takim kawałkiem było 'każdy ma chwile' Molesty. Póżniej Sobota, WWO, Pezet, Grammatik nawet Blout Sound czy jakoś tak - video ich mi sie podobało, choć nie dokońca wiem czy to Hip-Hop:)

Teraz, w wyniku odsłuchu the polish rap spróbuję cosik zarymować

tgytuł tego utworu to 'Oczy Matki - Serce Boga'


Chociaż wieżaki Cie otaczaja

To nie one Ci droge wyznaczja

Prawda smutna choć koszerna

Najtrwalsze przyjaźnie to czasem rzecz zmienna

Choć byś się srogo uparł i parł do przodu

Przez nalogi nabawisz się wrzodu

Nie żołądka, nawet nie nawali Ci wątroba

Serce Ci się wykrwawi. oto haniebna przeszkoda

Czy zatracisz sie w marnym bycie

Czy pozwolisz by Cię zgnoił świat niezbicie

Czy do walki pięsć podnisiesz

W pojedynkę nie uniesiesz

Ciężar bólu dobrze znam

To jak w Pokerze kareta Dam

Walka i samokontrola niech będzie Twym dopełnieniem

Będzieśz na tym świecie Boga ucielśnieniem

Ty staowisz o swoim życiu - pamietaj Bracie, Siostro

Za barki z niebytem wejź się czlowiecze ostro

Kiedy wyda Ci sie że nie podołasz

Uwierz w siebie - napewno zdołasz

Wiara w Siebie czyni cuda

Bądz jak Pezet czy inny twórca

Gdy nie będziesz z prawem moralnym na opak

Ktoś Cie zawsze poratuje kupując 4-ropak

Cała Anglia mówi: NIech żyje królowa

Pamiętaj o jednym - Twój Kraj to Twoja Ozdoba

Twój Patriotyzm t ocoś co cię Wyróżnia

Nie pozwoł nigdy by w głowie Twej powstała Próżnia

 Bo nawet nie spostrzeżesz jak cie pochłonie

Rób wszystko w swym życiu by niebyć w ogonie

 

Ref:

Zdaj egzamin swego istnienia

Masz wiele do poczynienia

Możesz wszystko - pamiętaj dobrze

Tak jak i ja wychowany przy samym Bobrze

Wychowany przez Ryśka Riedla

Żem sie dochrapał wyzszego szczebla

Mama zawsze mi wpajała rzeczy dla niej oczywiste

Jedno co mi sie w pamięć wbiło - to to by mieć ręce czyste

Pamiętać by pomagać Ludziom Potrzebującym

Tak jak mi Boga łaknącym

 

Zwrotka  nr.2

Gdy już mi się wydawało że nie poznam swej miłości

nauczyli mnie sąsiedzi dorośli

abym zawsze szedl twardo, choćby i na oślep

żebym ze swoich słabostek zrobił dobry lep

nie na muchy  siadające na gównie

lecz na utwardzenie swego ego głównie

spytasz pewnie czy poznałem prawde o życiu

nie na zawsze - lecz często po spożyciu

każdy potrzebuje oderwania czasem od rzeczywistości

Pewnie powiesz ze to oczywistości

prawde jest jak dupa - każdy ma swoją

staraj się by zawsze była Twą ostoją

by Ci służyła za garde mocniejszą niż beton

pewnie ciekaw jesteś skąd u mnie ten ton

pełen żaru, serca, wiary

ano niechce być w roli ofiary

niby rzecz to oczywista

pytałeś sam siebie czy rzeka może być krwista

poczytaj biblie, posłuchaj rodzicielskich kazań

Twoja wola wedle wskazań

uczestniczysz w życu społeczeństwa

podstwowa rzecz: byle zdala od draństawa

 co jest qrewstwem - zapewne sie dowiesz

Ty bądź inny - co jest dobre dobrze wiesz

chęć polepszenia zastanego bytu

to nie jest coś na ksztalt odbytu

ulepsz świat jeśli swkoro doskonale wiesz, ze mozesz

najpierw zasiej, zbierz plon później zaorzesz

pole swgo dobrobytu powiększ tak jak najwięcej zdołasz

wierzę w Ciebie - wiem że podołasz

 

jeśli komukolwiek powyższy text sie spodobał

czekam na ciekawe sample, które pogłębia przekaz i będa harmonijnym tłem. Moze założymy zespól!!!

 chętnie bym stworzył zespól z jakąs Kobięta, która byłaby Frontwoman {o vocalu Dido czy też Dolores O"Riordan} zeby powstal kawalek na ksztal 'kiedy prosze' Sandry i Peji

czekam na zgłoszenia pod adresem:

mksneer@wp.pl

 

Czyżby życie dawało mi szanse na uczciwą...
08 października 2019, 16:05

Wtorek 08.10.2019 h:16.05

Jakiś miesiąc temu dostałem mandat za picie jednego piwa w miejscu ponoć publicznym. Nie bardzo zgadzam się z tym, iż było to miejsce publiczne - ale moje zdanie versus zdanie Dzielnicowego.

Ale nie jest tak źle jakby mogło się wydawać. Tenże właśnie Dzielnicowy poinformował mnie o szansie na anulowanie tejże kary grzywny. Jak się potoczą sprawy - zobaczymy???

Fakt podejścia do mnie jak do człowieka przez funkcjonariusza Policji zaowocował moją dzisiejszą aplikacją w zwarte szeregi Policji. Zgłosiłem swój akses!!! Czy to wystarczy??? Sam nie wiem!!!

Ale czuję, że muszę jakoś spożytkować swoją wiedzę i ogólnie mówiąc - przysłużyć się społeczeństwu!!!

 

Co z tego wyjdzie - się zobaczy!!!

C>D>N>> now..

 Wtorek 12.11.2009 h:20.44

No i nic sie w tytm temacie nie wydarzyło, więc chyba zaprzyjąźnię z koleżankami na powyższej fotografii!!!