09 października 2019, 03:58
Jest już Środa 09.10.2019 h:04.05
Moja fotka przesłana przez mego przyjaciela Andrzeja, który robił Format'a na Phonie:
Tak wygłądam gdy się bawię - a gdy się nie bawię, nie wyglądam!!!
Czyli - w drodze prostej dedukcji zawsze się bawię, może za wyjątkiem chwil zaraz po przebudzeniu. Wtenczas, dopuki nie lykne kawy, dopóty jestem w stanie pomroczności jasnej.
Pisząc niniejszy text delektuję się gorącą kawą i za chwilę, po 5 łykach - odpalę sobie papierosa. Ten pierwszy sztach jest zawsze najlepszy!!! Ale po koleji.
Dnia wczorajszego, który rozpoczełem od pobudki o h:07.20, załatwiłem kilka, istotnych dla mnie spraw:
Primo: po długoletnich poszukiwaniach, dzięki uprzejmości nauczyciela Informatyki z zaprzyjaźnionej Szkoły Średniej odnalazłem kompa z napedem 3.5 '.
Secundo: całkiem możliwe, że wkrótce będę miał legalną robotę i dzięki temu poszerzę swoją wiedze - sprawiając równocześnie, że mój portfel stanie się znacząco cięższy.
Terceto: złożyłem sobie uroczyste ślubowanie, że w b.m nie zakupię żadnego alkocholu i wypije tylko na 'krzywy ryj', chcąc sprawdzić swoją wstrzemięźliwość i asertywność.
Oto fotka, która budzi we mnie ... wstrzemięźliwość i ... ochote na obiad:
Ponadto, na koniec tego - jakże uroczego hapyday'a - postanowiłem, w wyniku porażki na polu damsko-męskim {po przelanej krwi, w niedokończonej bitwie z opisywaną przeze mnie we wczesniejszym poscie Panią Beatą {wpis p.t.'Czyzbym znalazl swoja Milosc???' } - spóściła mnie w klozecie mówiąc dosadnie}. Moje zdania są nico rozbudowane i chaotyczne. Może jest to wynik wytężonej pracy, a może już tak mam!?!?!!! Codzi mi o to, że zagadnołem pewna Iwone - na fejsie {podobno tak teraz zawiązują sie wspólczesne romase}! Ona, ku mojemu zdziwieniu wykazała zainteresowanie mojką skromną osobą, czym już zaskarbiła mą wdzięczność. Tylko muszę utrwalić Ją w przekonaniu, że jestem właściwą opcją we własciwej chwili. Tylko!!! He, łatwo powiedzieć wiśta wio! Ciężej zrobić! Ale bedę się starał jak tylko będę mógł.
Teraz dam temu wyraz:
Kochana Iwonko, jesteś dla mnie jak Słonko
Potrzebuję Twego Serca, czuję jak mnie życie wkręca
Oczu znowu do snu nie zmruże, moje łzy stworzą kałużę
Gdy i Ty mnie znów nie oszczędzisz
Czy mnie swą odmową do grobu wpędzisz
Pragnę być Twym Sercem i Ostoją
Byś już nigdy nie pokryła sie twardą Zbroją
Byś Szczęśliwa była już na Wieki
Byś z ducha mego usuneła wszystkie ćwieki
Ja Ci podam na sercu czereśnie
Klaster miodu Ci ofiaruję
Tak jak Ty - nikt nie czaruje
Ufam Tobie tak jak Bogini
Byśmy tylko zwyciężyli
Ciekaw jestem Twego głosu
Już sposobię się do ciosu
Ciosu miecza czasu nieubłaganego
Czy w Twych oczach mienię sie na Zakochanego
Uwielbienie we mnie wzniecasz
Nawet nie wiesz jak mnie podniecasz
Ukojenia pragnę zaznać w Twych objęciach
Chciałbym byśmy razem doznawali fal euforii
Ty poprowadzisz mnie do Glorii
Einstein miał swą pomocną żonę
Dla niej oddałby chleba tonę
Dla miłości, która do Ciebie we mnie się rodzi
Tak jak Noe doprowadziłbym do powodzi
Piszę głustwa - któś mi powie
Ja mu na to: Twoje zdrowie
Czymże jest los samotnego
To jak doznania człowieka upadłego
Beznadzieja tworzy cuda
Święcie wierze, że mi sie uda
Sprowokować Cie Iwonko do odczuwania
Poczynię wszelkie starania
Aby być Ciebie godnym
By być pledem Ci wygodnym
By stanowić dla Cie wyzwanie
Jak to będzie - me kochanie
Twe bystre oczeta
Woda,Ogień
Wojna we mnie rozpoczęta
Powietrze i Ziemia
Mózg mój jest bliski omdlenia
na tym kończę rymowanke nieco przydługaśną, jeśli Ci się spodoba to w głowie swej pogrzebie i uczynie ją w opisie nieco przaśniej**PRZAŚNIEJ - nowomowa, rzec przyjazna czasem luźna, czasem ciasna
Czy już wiesz o czym myśle - jak Ci powiem to wytryśle*
*WYTRYŚLE - jak z pod rynny cieknie, kapie: kto sie skupi ten załapie:)
Nie wiem dlaczego tak dobrze mi sie rymuje, pewnie scedowała sie na mnie muzyka i texty Ascetoholix.CHwała Polskiemu Rapowi - tyko ten daje mi ukojenie i prowokuje do myślenia, zachdniego słucham czasami ze względu na świetny aranż {niedostateczna znajomość angielskiego jest sporą przeszkodą}. Pamiętma jak swą przygodę z Hip-Hopem rozpoczynalem od Peji. Zwłaszcza 'nie zmienia sie nic' zrobiło frontalny atack na moje zwoje nerwowe. Swoisty amok, słowa i sposób rapowania w wykonaniu Peji opływał we łzy. Głęboko chylę czoła przed jego zaangażowaniem. Następnym takim kawałkiem było 'każdy ma chwile' Molesty. Póżniej Sobota, WWO, Pezet, Grammatik nawet Blout Sound czy jakoś tak - video ich mi sie podobało, choć nie dokońca wiem czy to Hip-Hop:)
Teraz, w wyniku odsłuchu the polish rap spróbuję cosik zarymować
tgytuł tego utworu to 'Oczy Matki - Serce Boga'
Chociaż wieżaki Cie otaczaja
To nie one Ci droge wyznaczja
Prawda smutna choć koszerna
Najtrwalsze przyjaźnie to czasem rzecz zmienna
Choć byś się srogo uparł i parł do przodu
Przez nalogi nabawisz się wrzodu
Nie żołądka, nawet nie nawali Ci wątroba
Serce Ci się wykrwawi. oto haniebna przeszkoda
Czy zatracisz sie w marnym bycie
Czy pozwolisz by Cię zgnoił świat niezbicie
Czy do walki pięsć podnisiesz
W pojedynkę nie uniesiesz
Ciężar bólu dobrze znam
To jak w Pokerze kareta Dam
Walka i samokontrola niech będzie Twym dopełnieniem
Będzieśz na tym świecie Boga ucielśnieniem
Ty staowisz o swoim życiu - pamietaj Bracie, Siostro
Za barki z niebytem wejź się czlowiecze ostro
Kiedy wyda Ci sie że nie podołasz
Uwierz w siebie - napewno zdołasz
Wiara w Siebie czyni cuda
Bądz jak Pezet czy inny twórca
Gdy nie będziesz z prawem moralnym na opak
Ktoś Cie zawsze poratuje kupując 4-ropak
Cała Anglia mówi: NIech żyje królowa
Pamiętaj o jednym - Twój Kraj to Twoja Ozdoba
Twój Patriotyzm t ocoś co cię Wyróżnia
Nie pozwoł nigdy by w głowie Twej powstała Próżnia
Bo nawet nie spostrzeżesz jak cie pochłonie
Rób wszystko w swym życiu by niebyć w ogonie
Ref:
Zdaj egzamin swego istnienia
Masz wiele do poczynienia
Możesz wszystko - pamiętaj dobrze
Tak jak i ja wychowany przy samym Bobrze
Wychowany przez Ryśka Riedla
Żem sie dochrapał wyzszego szczebla
Mama zawsze mi wpajała rzeczy dla niej oczywiste
Jedno co mi sie w pamięć wbiło - to to by mieć ręce czyste
Pamiętać by pomagać Ludziom Potrzebującym
Tak jak mi Boga łaknącym
Zwrotka nr.2
Gdy już mi się wydawało że nie poznam swej miłości
nauczyli mnie sąsiedzi dorośli
abym zawsze szedl twardo, choćby i na oślep
żebym ze swoich słabostek zrobił dobry lep
nie na muchy siadające na gównie
lecz na utwardzenie swego ego głównie
spytasz pewnie czy poznałem prawde o życiu
nie na zawsze - lecz często po spożyciu
każdy potrzebuje oderwania czasem od rzeczywistości
Pewnie powiesz ze to oczywistości
prawde jest jak dupa - każdy ma swoją
staraj się by zawsze była Twą ostoją
by Ci służyła za garde mocniejszą niż beton
pewnie ciekaw jesteś skąd u mnie ten ton
pełen żaru, serca, wiary
ano niechce być w roli ofiary
niby rzecz to oczywista
pytałeś sam siebie czy rzeka może być krwista
poczytaj biblie, posłuchaj rodzicielskich kazań
Twoja wola wedle wskazań
uczestniczysz w życu społeczeństwa
podstwowa rzecz: byle zdala od draństawa
co jest qrewstwem - zapewne sie dowiesz
Ty bądź inny - co jest dobre dobrze wiesz
chęć polepszenia zastanego bytu
to nie jest coś na ksztalt odbytu
ulepsz świat jeśli swkoro doskonale wiesz, ze mozesz
najpierw zasiej, zbierz plon później zaorzesz
pole swgo dobrobytu powiększ tak jak najwięcej zdołasz
wierzę w Ciebie - wiem że podołasz
jeśli komukolwiek powyższy text sie spodobał
czekam na ciekawe sample, które pogłębia przekaz i będa harmonijnym tłem. Moze założymy zespól!!!
chętnie bym stworzył zespól z jakąs Kobięta, która byłaby Frontwoman {o vocalu Dido czy też Dolores O"Riordan} zeby powstal kawalek na ksztal 'kiedy prosze' Sandry i Peji
czekam na zgłoszenia pod adresem:
mksneer@wp.pl