Poznaje swiat przedstawiany przez Dido
04 września 2019, 00:05
Wybila wlasnie 00.08, juz Sroda 04.09.2019.
Ogladam video clipy Dido,Alizee,Jenifer Lopez i Tiny Turner. Wszystkie One robia na mnie olbrzymie wrazenie, a to poprzez ich niesamowita witalnosc, urode i wrescie najistotniejszy w przypadku vocalistek - glos. Rece opadaja, nogi same tancza,a spodnie....??? Spodnie leca z bioder. Jedna z nogawek pecznieje niczym fasola w wodzie. Skrupulatnie odnotowuje fakt, iz ich chatrakterystyczny sposob poruszania sie i mimika {w przypadku Tiny:rytmiczne przytakiwanie nogami, Dido:przekrecanie glowy i usmiech zwalajacy z nog, JLo natomiast przepieknie kreci tylkiem a Alizee powala swym entuzjazmem i witalnoscia}.
Wlasnie na sluchawkach leci ogladany przeze mnie teledysk Dirty Dancing z przecudowna Babe i rownie niesamowitym, no jak On ma {ten z Wykidajla}...a juz mam - Patric Swayzy. Doskonale pamietam jak na strychu naszego wiezowca, przy dzwiekach tejgo saundtracku uczylismy sie krokow tanecznych, podpatrujac jak wymiatal Patric. Bylo to ze 20 lat temu. Ciekaw jestem czy ktos z moich dawnych kumpli i przyjacio zarazem pamieta tamte dni??? Z lezka w oku wspominam tez czas, gdy wyporzyczajac magnetowid ogladalismy przez 24h non stop filmy na kasetach VHS. Byly to lata, w ktorych na luksus posiadania takiego video odtwarzacz stac bylo tylko nielicznych. Potem rodzice jednego z przyjaciol dokonali zakupu takowego i zaczely sie domowki, na ktorych to zajadalismy sie smazonymi kielbaskami, frytkami z majonezem co zapijalismy tym co bylo w barku. Pamietam 3 litrowego Smirnova, ukradzione mleko z 'Supersamu' i dysputy do rana. W 5 osob pakowalismy sie do Fiata 125 lub do MItsubishi i zdzierajac opony, jezdzilismy do Lesna i Czernej. Towarzyszace wtenczas nam kobiety byly strasznie otwarte na Nas, mlodych mezczyzn:). Do zaoferowania mialy duzo: ksztaltne piersi, smukle biodra i dlugie nogi, Ich zapach zwalal z nog, szczegolnie na mnie dzialal w sposob.... hm jak to powiedziec, w miare delikatnie - poprostu powiem: Oszalamial i Kusil. Kusil i Oszalamial - w myslach mych te mlodziutkie wowczas kolezanki z podworka mialy, maja i jak sadze beda mialy swe poczesne miejsce. Wspolne z nimi biwakowanie pod namiotami, przed oknami naszych domow obfitowaly w historie zabawne, frywolne i po czesci tchnace w moja dusze wartosci, ktore przeistoczly mnie z mlodego chlopca w niedosc rozgarnietego mlodzienca.
Dobiegajace do mnie teraz dzwieki i vocal Dody sprawiaja, ze moje nastepne slowa przelane poprzez klawiature na ekran monitora beda nieco tendencyjne i jednoznacznie ukierunkowane :). Wybaczcie mi to Drodzy Odbiorcy. Otuz tamte wspaniale chwile i doswiadczenia uswiadamiam sobie, ze dziewczeta te - a byla ich znaczna liczba - pociagaly mnie zarowno na swa fizycznosc co i ujmujaca mnie niesamowicie sfere dychowa, cztez jakby to opisal Poeta na miare Baczynskiego - Uduchowienie tchnace delikatnie ich niedojrzala - w tamtym okresie - seksualnosc. Noce spedzone z nimi czasami oplywaly w chwile kiedy poznawalem kobiece cialo. Nastepowalo to najczesciej podczas wielce erotycznych masazow, ktore to wbily mi sie w pamiec z niesamowita ostroscia i zapamietam je do puznej starosci - o ile bedzie mi dana. Pierwsze kroki i uroki erotycznosci odkrywalem z wypiekami na calym ciele, swedzeninem miejsc erotogennych, trzesacymi sie dlonmi i lamliwym,skrzecacym glosem. Erotyka moich pacholecych poczynan byla, jak to teraz oceniam nieco smieszna - zapewne wilele kobiet wysmialoby moje poczynania na milosnym polu. Ja jednak ze szczegulna emfaza podchodze do tamtych przezytych przeze mnie uniesien. Najwieksza, jak na tamte czasy przezyta przygoda bylo przezyte zdarzenie. Otoz piec kobiet, jednoczesnie masowalo mnie i piescilo,co doprowadzilo mnie do calkowitego odlotu, po ktorym musialem zmienic majtki i zazyc kapieli. Gdybym wowczas mial obecna pewnosc siebie i gdybym nie byl tak niesmialy w odniesieniu do plci pieknej, to moje zycie mogloby sie potoczycw zgola odmienny sposob. Moglbym przykladowo byc teraz szczesliwym mezem, kochankiem i tata tej jednej, jedynej ktora to pokochalem juz bedac jeszcze w szkole podstawowej, dokladnie rzecz opisujac w 5 klasie. Soskonale przypominam sobie jak chcac zdobyc jej uwage i uczucie, ciagnolem ja za wlosy, podkladalem pineski i w miare delikatnie dzgalem ja cyrklem. Ona, owszem zauwazyla moje zainteresowanie, jednakze nic z tego nie wyniknelo. Puzniej - na moja sugestie iz moglibysmy pospolu tworzyc team natchnionych i wiecznie niezaspokojonych kochankow - pol serio pol zartem, oswiadczyla ze taki uklad nie jest w jej stylu i w ogule.Fascynacja jej osoba zaowocowala niesamowitym parciem na zdowywanie doswiadczenia w milosci, szlifowanie moich umiejetnosci w dziedzinach jej pochodnych, ekstremalnym pzezywaniu chwil wszelakich, bedacych nieodzownym urokiem zycia.
Tak..., te i wiele jeszcze innych przezytych dni, ktorych nie moge tu przytoczyc i opisac - a to z tej przyczyny, iz pragne byc odbierany jako czlek dobrze wychowany i przyzwoity - zaowocowaly mojm podejsciem do tematow damsko-meskich, moja samoocena i ocena swiata, w ktorym przyszlo mi zyc. Wydaje mnie sie, ze przezyte i niewyparte z mysli doswiadczenia okreslaja kto jakim jest czlowiekiem. Cechy osobowosci -ksztaltujace charakter, temperament i podejscie do rzeczy zasadniczych, takich jak przykladowo wiara- osadzja sie na takich wlasnie wspomnienach. Podejscie do wszechogarniajacego nas poczucia samotnosci, do bolu - rodzacego sie w momentach upadku i moralnego upodlenia- sa zakwasem Dojrzalosci i Oswiecenia. Najistotniejsza chyba rzecza jest mozliwos zrewidowania swego pogladu, umiejetnosc zaangazowania sie w doczesnosc i umiejetne szafowanie swymi mozliwosciami. Nalezy przy tym pamietac o istnieniu i znaczeniu bliskich naszemu sercu, o ich wklad w nasze Jestestwo i mozliwosc podziekowania im za nasze, wciaz rozwijajace sie Dusze. Sa sprawy, ktorych znaczenia nie powinnismy niedocenic. Sa to m.i. uroki zycia w rzerokim gronie rodziny, nasze korelacje z Bogiem czy tez z otaczajacymi nas ludzmi. Podobno miara nasze czlowiczenstwa jest wielkosc naszych wrogow. Polemizowalbym z tym stwierdzeniem. Nie to zebym byl jem przeciwny, ale czasem w wyniku polemiki dochodzi sie do ciekawych wnioskow, calkowicie niezgodnych z naszym mysleniem. Ostatnio uslyszalem, ze myslenie wymaga przemyslen, bedacych poniekad awersem naszej logiki. Ciekawa rzecz: logiczne myslenie moze prowadzic do nielogicznych wnioskow. A nielogiczne z pozoru fakty moga prowadzic do odkryc Wielkich rzeczy, nie przymierzajc niech za przyklad posluzy teoria Einsteina. W ludzkiej naturze jest bladzic, zmagac sie z problemami i tworzyc opinie. W tymze zawwrta jest cala prawda o Czlowieku. Zyjac juz pol wieku, przekonalem sie Czlowiek brzmi godnie i dumnie. Nie wierze, ze aby takim byc - godnym polecenia, zaufania i o niespozytej energi, tworzacej Wszechswiat- musimy sie ukorzyc i pasc na kolana. Uwazam, ze aby Byc wystarczy Chciec. I nie wazne jest to jak i czy w ogole jestesmy inteligentni, madrzy i wyksztalceni. Zaiste: piekny jest Swiat. Swiat marzen, niedoscignionych mysli, wzroszen i tesknoty za strconym czasem. Jak mowia slowa Paktofoniki: slowa ulotne jak chwile, a te jak motyle ulotne. Wazne by byly dla nas Istotne. Niezapomniane i Drogocenne. Bysmy byli jak Bogumil z Nad Niemnem, bysmy stale pamietali o tym kim jestesmy i kim chemy sie stac. Jaka role odgrywaja w naszym zyciu take wyswiechtane nieco frazesy jak: Bog, Honor, Ojczyzna. Nie bardzo orientuje sie czy frazesem moze byc pojedyncze slowo, cz tez moze nim byc wylacznie zdanie??? Ale to rzecz nieistotna. Najdonieslejsze w swej prostocie jest dla mnie zdanie: aby godnie Zyc trzeba jeno w Boga Tyc. Niechaj kazdy odczyta to na swoja modle. Nic mi do tego!!! Ale pamietaj Czlowiecze, nic co zrobisz Ci sie nie upiecze. Ludzei na to nie pozwola. Wszystko co zrobisz, powiesz, nawet gdy tylko pomyslisz moze byc wykorzystane przeciwko Tobie. Tak juz jest skonstruowany Swiat, w ktorym to nieustannie trwa gonitwa szczorow, gdzie Brat moze przyspozyc Ci wiele problemow. a to skladajac falszywe przysiegi, oczerniajac Cie i tworzac twoj falszywy Obraz. Ja jednak nie bardzo bym sie tym przejmowal. Dla mnie najstorniejsze jest to aby zaswsze byc i zyc w zgodzie z samycm soba. Z soba i z Osoba Boga, ktory w swych ocenach jest Pierwszym i Ostatnim Sedzia. Siedzi On gdzies tam ponad nami, patrzy na nasze dzialania i ma wglad nawet w nasze mysli, co mnie osobiscie prowokuje to dzialan zgodnych zawsze z moja Wiara i Rozumem, na rozwiniecie ktorych poswiecam 80% danego mi czasu. Ja to powiedzial bodajze Kartezjusz, czy tez ktos jemu podobny: im wiecej wiem tym wiem mniej, nieco parafrazujac jego wypowiedz. Wybitni ludzie zawsze na mnie dzialali w sposob wyjatkowy. Odbijalo sie to na moim postrzeganiu Swiata Rzeczywistego, na moim pojmowaniu Dobra i Zla. Byli to zarowno takie Osoby jak Tesla, wsponiany wczesniej Einstain czy tez Bill Gates {zwany przez niektorych deBillem:}, ludzie znani Ogromnej Wiekszosci co i ludzie zwykli, niezwykli poprzez wzglad na miare i wage Osobowosci, Rozumu, Empati i Mocy, ktora przekazywali i obdarzali mnie : czlowieka wchodzacego w Doroslosc, zmagajacego sie z wlasnymi Ulomnosciami i Ograniczeniami. Historia mego zycia to historia Ludzkosci. Wiem - brzmi to Gornolotnie, Obcesowo i dosc Pompatycznie. Ale tak to widze, ja - czlek wyrosly na czytankiach z cyklu 'Poczytaj mi Mamo', ktore to zapoczatkowaly moje uwielbienie do slowa pisanego. To jaki jestm zawdzieczam w zancznej mierze mojej Mamie, ktora ksztaltujac mnie niezapomniala o przekazani mi nauki: ucz sie Marcin ucz, bo nauka to Poznania Klucz. Poznaj brata swego to poznasz Boga swego. Poprzez osoby dobrze Ci znane poznasz Ograniczenia ludzkie, poznajac ich Marnosc i Potege, czlowiek sobie dopiero uswaidamia kim moze byc. Jakie jest jego miejsce. I ze to wlasnie miejsce okresla jeg oprzyszla Ocene przed sadedm Najwyzszym, gdy zycie osiaga kres. To jak zostaniemy zapamietani przez nastepujace po Nas Pokolenia niechaj stanowi Najwazniejsza Prolegatywe, o najwiekszym priorytecie. Baw sie zyjac, zyj sie bawiac. Walcz nawet wtedy, gdy wydaje Ci sie ze strategicznie rzecz ujamujac jestes na przegranej pozycji. Zdobywajac Swiat, patrz czy przypadkiem ktos nie wala Ci sie u stop, tak aby kogos niechcacy niezranic.'Siegaj, gdzie wzrok nie siega' pisal Mickiewicz, ja powiem wiecej: 'Badz Bogiem, Staraj sie Zrozumiec Wszystkich i Wszystkim Dogodzic'. Ponoc jest to niemozliwe, aby dogodzic wszystkim, ale jakies marzenia trzeba miec. Moze bedziesz pierwszym, ktoremu sie to uda.
Tego Wam Wszystkim Zycze.
Wybila wlasnie h:03.22
jak widac troche czasu zajelo mi sformulowanie powyzszych mysli. Czas goi rany,ale jest nieublagany.
Pora na sen przychodzi, czekam az sie trochu powietrze ochlodzi
Ze wzglad na ma dusze, czasem bywa tak ze cierpie katusze
Dzieje sie wowczas rzecz niemala, Bozia zawsze bedzie Nas wspierala
Czy na to zaslugujemy czy tez nie, regeneruje nas Ona we snie
Z mroku nocy, obudziwszy sie o polnoc
Mokry pot Cie oblewa, czy podzielisz sie z bliznim kawalkiem chleba???
Gdy zajdzie tylko taka potrzeba, czy dosiegniesz kawalka Nieba???
Czy okazesz sie czlekiem Godnym, w poczynaniu swym do Stworcy podobnym???
Jesli tak tos jest szczesliwy??? Czy juz zawsze bedziesz Spolegliwy???
Spolegliwosc - rzecz istotna, wazne by nie byla nazbyt wywrotna
Kochaj zyjac, Zyjac Kochaj, gdy Ci zle to Poszlochaj
To Ci nieco dopomoze,Kocham Ciebie Wielki Boze
Dodaj komentarz